poniedziałek, 6 maja 2019

Białystok Półmaraton, czyli bieg, którego po prostu nie można przegapić

Rok temu, marzec, Expo przed Onico Gdynia Półmaratonem, 70% biegaczy zaproszonych do nas na Podlasie, do Białegostoku na półmaraton twierdzi, że jesteśmy gdzieś na końcu mapy, że to już biegun zimna, a główny argument jaki słyszę na swoje zaproszenie to  "za daleko".

W tym roku co drugi biegacz, którego spotykam jest z odległego zakątka Polski, ba nawet świata. Kraków, Gdynia, Bydgoszcz, Białoruś, Ukraina, Francja, Portugalia-  aż się za głowę złapałam!  Przyjechali tutaj na Podlasie jak to mówią, zobaczyć. Zobaczyć jak tu się żyje, czy faktycznie da się tutaj odetchnąć pełną piersią- tak właśnie brzmiało hasło tegorocznego półmaratonu. Zapytałam niektórych po biegu jak im się podobało. Takiego odzewu się nie spodziewałam....

Ale najpierw zadałam sobie samej pytanie, dlaczego właściwie po raz trzeci chcę stanąć tutaj na starcie? No właśnie, to był mój trzeci raz. Pierwszy raz, kompletny debiut w biegach ulicznych i bieg City Run 5km, których rozkochał mnie w bieganiu, w startach, w tej całej atmosferze i w imprezie jaką jest Białystok Półmaraton. Stanęłam na mecie ze łzami w oczach i powiedziałam sobie : AGA ZA ROK PÓŁMARATON. Tak też zrobiłam, a moje serducho chciało więcej i więcej takich imprez!
Zdjęcie- jedyny i niezastąpiony Krzysztof Karpiński, czyli kolejny powód dla którego warto tu biegać- gwarancja super zdjęć ;)

2019 rok i szybka komplikacja planów. Sobota wesele, niedziela półmaraton. Czy to da się w ogóle zrobić? 
Uwierzcie mi, w swojej głowie biłam się z myślami. Nigdy nie pomyślałam, żeby odpuścić ślub, raczej w drugą stronę- bieg. Ale moje serducho po prostu mówiło mi, że pęknie gdy mnie tam nie będzie. Wiecie co sobie pomyślałam? Młoda jesteś, korzystaj póki możesz - nogi są przygotowane, wydolność jest, resztą zajmie się już cała atmosfera i tłum- poniesie cie. I tak było! Może na początku brakowało trochę energii i nie był to bieg na miarę moich możliwości to i tak było super, zwłaszcza, że miałam super towarzysza i razem przebiegliśmy całą trasę wspierając się w gorszych momentach!

2019 to też taki trochę wyjątkowy rok. W tym roku miałam okazję trochę bardziej pomóc przy organizacji półmaratonu i zobaczyć to trochę od drugiej strony, nie sądziłam, że to pochłania tyle energii, a jednocześnie daje tyle satysfakcji. Będąc punktem informacyjnym odpowiadałam na pytania biegaczy, nawet te błahe typu "jaka będzie pogoda" i każda odpowiedź dawała mi takiego motywacyjnego kopa i mnóstwo energii, że nawet ziąb na dworze nie mógł mi przeszkodzić! Dzisiaj sto razy bardziej doceniam pracę wszystkich wolontariuszy, wszystkich osób zaangażowanych w organizację biegu, bo to nie lada wyzwanie, to praca na pełen etat i to z nadgodzinami, często w nocy i mrozie. I właśnie, jedną z najczęstszych odpowiedzi jaką uzyskałam na pytanie "Jak Ci się podobało?" była odpowiedź "organizacja na najwyższym poziomie" i trudno się z tym nie zgodzić!

Zacznijmy od początku....
Piękne okoliczności przyrody, dziedziniec Pałacu Branickich, expo przed półmaratonem. Tysiące biegaczy, wspaniałe ścianki do zdjęć, w biurze zawodów sprawna obsługa, w tym roku nawet karty startowe czekały już gotowe na biegaczy. Aż miło było popatrzeć na te wszystkie roześmiane buzie, na ludzi robiących zdjęcia, na przyjezdnych z walizkami pierwszy raz podziwiających Białystok.
I tutaj druga najczęstsza odpowiedź- "ALE WY TU MACIE ŁADNIE" !
No mamy, dlatego tak bardzo zapraszamy Was na biegi w Białymstoku. Mam wrażenie, że to niedoceniane miasto. Ba, sama kiedyś miałam dosyć tego "małego miasteczka, w którym nic się nie dzieje". No jak nic! A półmaraton z 5 tysiącami uczestników?! To nie jest nic! To chyba bieganie otworzyło mi oczy na to jak pięknie jest wokół nas!
Kolejna odpowiedzi to: piękna trasa, tylu kibiców, ten lasek na zwierzynieckiej-cudo, punkty muzyczne, tyle atrakcji dookoła!
To i ja dołożę swoją odpowiedź...
Więc jak mi się podobało? A może powinnam napisać po podlasku, jak dla mnie się podobało? (padła też odpowiedź, że uwielbiacie te nasze dla ;))

NO BARDZO!
 Zaczynając od spraw błahych takich jak pakiet i te cudowne koszulki, jak sprawna obsługa, jak mnóstwo atrakcji dookoła, przecudowny bieg śniadaniowy, który jest najlepszą formą integracji biegaczy, po piękne medale, zdjęcia...mogłabym wymieniać tak bez końca i z ręką na sercu mówię, że nie ma do czego się przyczepić, a jestem wybrednym biegaczem ;)
Już wiem, że podjęłam właściwą decyzję i nie żałuję niczego! Mimo kilku zarwanych nocy, paru problemów i stresu i mimo przecudownego wesela i świetnej zabawy, na której nawet udało mi się złapać welon. Przed samym  biegiem dostałam wiadomość od dziewczyny, której wcześniej pisałam "RUNHAPPY i wszystko będzie dobrze" dokładnie taką samą wiadomość. Run Happy to takie moje hasło- biegnij się ciesząc wszystkim dookoła, korzystaj z atmosfery, poznawaj ludzi, zwiedzaj, ciesz się! I tak było! Białystok Półmaraton, kolejny raz sprawiasz, że zakochuje się w bieganiu jeszcze bardziej, że po prostu mi SIĘ CHCE.
Gdyby nie obolałe nogi to pewnie jeszcze dziś ruszyłabym na biegowe ścieżki.
Gratuluję wszystkim finiszerom i mam nadzieję, że podzielacie ze mną emocje!
Gratuluję też wszystkim bez których nie byłoby tego biegu, tyle serducha ile Wy wkładacie w to wszystko, nie wkłada chyba nikt. Robicie to dobrze i w imieniu wszystkich biegaczy proszę Was- nie przestawajcie nigdy!


To co widzimy się za rok, 10.05.2020? ZAPISY RUSZAJĄ JUŻ DZISIAJ ! Ja będę, już wiem że nic mi nie przeszkodzi :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz